Koncert Oil Stains + Marszałek Pizdudski w Koszalinie

Koncert Oil Stains + Marszałek Pizdudski w Koszalinie - 22-09-2017

Koncert Oil Stains + Marszałek Pizdudski w Koszalinie

MARSZAŁEK PIZDUDSKI , Oil Stains

22.09.2017 19:05

Koszalin(Zachodniopomorskie) - Centrala Artystyczna


Oil Stains to produkt rodzimy. Istniejący nadal, nieprzerwanie od 2013 roku. Niebawem wejdą do studia by zarejestrować nowy materiał, który troszkę odbiega od pierwszych piosenek, jakie zostały zarejestrowane na epce i pierwszym krążku. Na koncercie będzie można posłuchać i przekonać się na ile zmieniła się stylistyka duetu. Oczywiście większość wieczoru wypełniona będzie numerami z pierwszego krążka.To drugi, a za razem pierszy od trzech lat koncert Oil Stains w Centrali. Chłopaki wpadną na stare podwórko.Zapraszamy!

Marszałek Pizdudski zadebiutował we wrześniu 2014 roku płytą „Marszałek Pizdudski One Man Band”, wydaną przez Karrot Kommando. Zaprezentował się tam jako jedyny pełnoprawny reprezentant powołanego przez siebie do życia gatunku blus-kantry-pank –połączenia śmiałej idei one man band, czyli człowieka-orkiestry, korzeni bluesa i country oraz bezkompromisowego podejścia do tekstów, właściwego punk rockowi. Muzycznie Marszałek najczęściej sięgał po surowe zagrywki bluesowe, akompaniując sobie nogami na zestawie perkusyjnym, w lirykach dość odważnie i wulgarnie rozprawiał się z bolesnymi prawdami o miłości, nienawiści, ciemnych stronach miasta, życiu i śmierci. Rozwinięciem tej formuły była kolejna płyta, „Marszałek i Konie”, opublikowana na początku 2016 i nagrana w towarzystwie zespołu Konie. Jesienią 2016 premierę miała druga solowa płyta Marszałka, zatytułowana, nie bez powodu, „Split”. Słowem tym zwykle określa się wspólne wydawnictwo dwóch zespołów. Na albumie Marszałek zaprezentował dwa oblicza: formułę one man band, w której odwołał się do swych pierwszych nagrań, zanurzonych w bluesowo-countrowej tradycji i brudny, minimalny electro-punk, oparty o surowe brzmienie basu i automatu perkusyjnego.

W warstwie lirycznej Marszałek nawołuje do aktów terroru, mordów na politykach i rowerzystach, wytyka złodziejstwo i głupotę Polaków, przepowiada koniec panowania chrześcijaństwa, obnaża łapówkarstwo w festynowym szołbizie i szydzi: z suvów, prywatnych przedszkoli, mediów społecznościowych, Trójki i konkretnych osób, wymienionych oczywiście z nazwiska, w sztubackiej nadziei na obrusz i oburz. Przeklina, pluje żółcią i jadem, ma syfiasty głos, nie umie śpiewać.
Marszałek Pizdudski One Man Band to solowy projekt Piotra Markowskiego - basisty, wokalisty i tekściarza związanego ze szczecińskimi zespołami Vespa, Pomorzanie i grupą performerską Wielkie Pomorze.

Bilety 20 zł