Aktualności

10-01-2010-23:03:44

Wszystko co kocham (soundtrack)

Udostępnij! Tweetnij!

Punkowy hałas i subtelne instrumentalne kompozycje. Nie powinno pasować, a jednak wszystko gra.

Soundtrack do "Wszystko co kocham" to kapitalny zestaw ostrych punkowych numerów i pięknych, subtelnych pasaży na fortepian i syntezatory. Płyta doskonale odzwierciedla klimat filmu. Z jednej strony czeka nas młodzieńcza energia, bezkompromisowość, czysta radość grania, z drugiej momenty refleksyjne a nawet romantyczne. Te spokojniejsze utwory stanowią pierwszą i większą część albumu. Bardzo delikatne, połączone wspólnym motywem tworzą idealną całość, która pozwala się wyciszyć, zadumać. Nie ma jednak w tych kawałkach żadnego nadęcia, hollywoodzkiego patosu, jest natomiast dużo ciepła, przestrzeni, kruchych dźwięków.

Daniel Bloom, twórca muzyki, już kilkakrotnie zaprezentował swój talent. Ostatnio przy okazji "Tulipanów", a wcześniej także w nieodżałowanym Physical Love. Jak się okazuje, świetnie radzi sobie nie tylko z numerami ilustracyjnymi czy elektroniką, lecz również z prostym, punkowym graniem, czego dowodem nagrania WCK, czyli filmowego zespołu młodzieżowego. Wściekłe, rozbrykane, chwytliwe, bezpośrednie piosenki stanowią niezłą muzyczną lekcję. Bo chociaż powstały już w XXI wieku zainspirowane zostały polską punkową sceną lat 80. Z czym zresztą Bloom się nie kryje, zamieszczając na finał zestawu dwa koncertowe utwory Dezertera.

Każdy, kto obejrzy film "Wszystko, co kocham" Jacka Borcucha (a mam nadzieję, że będą to dzikie tłumy), na pewno będzie chciał też mieć soundtrack, by chociaż w ten sposób przedłużyć sobie obcowanie z bohaterami i raz jeszcze poczuć tę niezwykłą emocjonalną mieszankę wolności, młodości, miłości, która bije z ekranu.


Udostępnij! Tweetnij!

TAGI: