Aktualności

10-05-2012-00:28:15

B.o.B - "Strange Clouds"

Udostępnij! Tweetnij!

O ile debiut młodzieńca z Atlanty o pseudonimie B.o.Biał kilka słabszych momentów, to najnowszy materiał może być stawiany jako wzór popowego hip-hopu.

Już na wstępie wykładam karty na stół, bo na co tu czekać? Gdy mamy do czynienia z wydawnictwem tak udanym jak "Strange Clouds", szkoda czasu na podchody. Sprawa jest bowiem jasna, wszystko gra jak należy. Rozpoczynający album kawałek "Bombs Away" i następne trzy, z "Both Of Us" (słabo wykorzystana Taylor Swift) na czele, doskonale oddają to, czego możemy się spodziewać. B.o.B stawia na podobny klimat jak przy wydanym dwa lata temu "B.o.B Presents: The Adventures of Bobby Ray", ale rapuje jeszcze lepiej i jeszcze lepiej wypadają u niego partie nucone czy też śpiewane. Najwyraźniej młodzieniec poczuł po udanym przyjęciu pierwszej płyty zastrzyk niezbędnej pewności siebie, a ona pozwoliła mu złapać niezbędny wiatr w żagle. I chociaż momentami robi się na "Strange Clouds" trochę przysłodko, to wystarczą takie petardy jak "Out of My Mind", czyli absolutnie kosmiczna kooperacja ze świetną Nicki Minaj czy też ciekawie podany od strony tekstowej "Where Are You? (B.o.B. vs. Bobby Ray)", żeby zapomnieć o najbardziej popowych, słodkich wycieczkach gospodarza. Aczkolwiek nawet one nie zasługują jakkolwiek na potępienie, bo B.o.B ma wyczucie smaku, a najlepszym tego dowodem są nagrania w klimatach bliższych R&B, chociażby świetne "Castles". Wyróżnienie specjalne dla utworu "Chandelier" z niesamowicie wbijającym się do głowy refrenem Lauriany Mae. Murowany hit z płyty, która już teraz jest murowanym kandydatem do listy najlepszych wydawnictw 2012 roku.


Sprawdź i kup bilet:



Udostępnij! Tweetnij!

TAGI: b.o.b