Recenzja

20-08-2011-14:34:54

Radiohead - "The King of Limbs"

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

Może i epitet "ładny" nie jest pierwszym, który powinien kojarzyć się z Radiohead, ale akurat najbardziej pasuje do nowego dzieła kwintetu.

Anglicy przyzwyczaili już nas do niekonwencjonalnych działań. Tym razem jednak przeszli samych siebie. Bez żadnych ceregieli czy ostrzeżenia w walentynki ogłosili premierę nowej płyty. Longplay "The King of Limbs" miał ukazać się w sieci 19 lutego, niespodziewanie materiał można było kupić dzień wcześniej. I proszę mi wierzyć, to najlepiej wydane przeze mnie 28 złotych w tym miesiącu.

Jak wspomniałam ta płyta jest ładna w najbardziej szlachetnym znaczeniu tego słowa. Nie chodzi o melodie, bo choć "Codex" to niezwykłej urody, smutny fortepianowy klejnocik, ogólnie nie jest to tak piosenkowy zestaw jak "In Rainbows" (oczywiście w radioheadowym rozumieniu piosenki). Po prostu jest w tej muzyce coś nieuchwytnie urzekającego, niebanalnego, ale nieprzekombinowanego, delikatnego, ale i niebłahego.

A jak ma się to do pozostałych dokonań Radiohead? Najbardziej zawiedzeni będą miłośnicy drapieżnego wcielenia formacji. Niewiele tu zadziornie-gitarowych fragmentów, są jednak utwory napędzane pewną podskórną, przyjemnie drażniącą nerwowością. Rozedrganym rytmem, nieustającą pulsacją, czego kwintesencję mamy w "Feral". Niewątpliwie uczta czeka natomiast zwolenników produkcyjno-brzmieniowych smaczków. Mnóstwo tu pysznych warstw, dziwnie wymieszanych, poszatkowanych dźwięków, bardzo syntetycznych i pachnących organicznie, jak chociażby w znakomitym promującym "Lotus Flower".

Powtórzę po raz trzeci to ładna, a właściwie bardzo ładna płyta. Subtelna, a zarazem porażająca bogactwem i kompozycyjną architekturą. "The King of Limbs" jest bowiem trochę jak gotycka katedra, zbudowana z mnóstwa biżuteryjnych wręcz drobiazgów, koronkowych splotów, imponujących lekkością ornamentów. Jako całość stanowi przemyślaną, zachwycającą, imponującą konstrukcję i najzwyczajniej budzi respekt.

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

TAGI: radiohead