Recenzja

06-02-2009-13:56:13

Scars On Broadway - "Scars On Broadway"

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

Scars On Broadway to w dużym uproszczeniu System Of A Down oddarty z wszystkiego, co dziwaczne i ormiańskie. Daron Malakian i John Dolmayan nagrali płytę nie tak daleką od dokonań swej dawnej grupy, jednak zdecydowanie bardziej przystępną.

Na "Scars On Broadway" znajdziemy zestaw mocno chwytliwych kawałków ze świetnymi, a wręcz ślicznymi melodiami ("Universe"). W odróżnieniu od dokonań macierzystej formacji, panowie postawili raczej na nieskomplikowane struktury zwrotka-refren i zdecydowanie złagodzili brzmienie. W efekcie dostajemy longplay pełen znakomitych kawałków, które są w stanie zrobić niemałą furorę na listach przebojów i przede wszystkim w salach koncertowych (szczególnie, że każda z kompozycji trwa średnio 3 minuty). Po zaledwie kilku przesłuchaniach bez problemu można nucić wszystkie refreny.

Prym wiodą gitary, które prowadzi silny, czysty i najzwyczajniej ładny głos Malkiana (wyszczekiwania słów z prędkością karabinu maszynowego prawie nie uświadczymy). Przeważają aranżacje rockowe (najmocniej i najbardziej "systemowo" robi się w "Stoner Hate"), ale też pojawiają się "mechaniczne" pomysły, jak w "Chemicals" czy roztańczony rytm, jak w "Enemy".

Porównania z System Of A Down są nieuniknione, nie tylko ze względu na wokal Malakiana, lecz także na teksty, które wychodzą z jego ust. Proszę nie spodziewać się wersów o pachnących, kwitnących kwiatkach czy parach podziwiających łabędzie u brzegu Sekwany. Darona nadal nękają kwestie egzystencjalne, niesprawiedliwości społeczne i zło toczące nasz świat.

Nie ma w tym zestawie nic nawet odrobinę odkrywczego, ale album wypada zaskakująco świeżo. I chociaż muzyki duetu słucha się wybornie, to bez takich emocji, jak nagrań SOAD.

Podziel się na facebooku! Tweetnij!