Recenzja

18-03-2012-08:07:57

Gym Class Heroes - "The Papercut Chronicles II"

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

To już piąty album Gym Class Heroes, a ja wciąż mam wrażenie, jakby po raz kolejny nagrali debiut. Pop-rapowa grupa najwyraźniej nie słyszała powiedzenia, że kto stoi w miejscu, de facto się cofa.

Pomysł zespołu na muzykę jest w sumie banalnie prosty. Pomieszać pop, hip-hop i rock (ale nie za mocny!), a do tego dodać teksty nasączone humorem, zaprosić do współpracy gości z różnych światów oraz wypuścić jakiś przebojowy, mocny singel, który będzie wystarczającą zachętą do sięgnięcia po cały materiał. Tym razem tym motorem napędowym był kawałek "Stereo Hearts" z Adamem Levine'em z Maroon 5. Trzeba przyznać, że wybór GCH okazał się wzorowy. Benny Blanco zatroszczył się o bit, który błyskawicznie wpada do głowy, tekst i wokal Travie'ego McCoya również się broni, a Levine to facet, który wypromowałby chyba nawet Marinę Łuczenko, gdyby akurat miał na to czas i ochotę, więc nic dziwnego, że i Gym Classom pomógł zaistnieć na listach. Drugi singel, "Life Goes On", aż tak nie namieszał, ale od strony muzycznej również nie sposób mu nic zarzucić. I co do wyróżnień, to by było chyba na tyle... Reszta jest do bólu przewidywalna, za bardzo wygładzona, pozbawiona czegokolwiek wyróżniającego na tle tego, co już od Gym Classów słyszeliśmy. Mnie to zupełnie nie przekonuje, odgrzewany kotlet nie może smakować dobrze. Może grupa powinna się zastanowić nad tym, że do godnego życia wystarczy jeden singel na pół roku, a na nagrywanie wtórnych albumów zwyczajnie szkoda czasu? Tak ich, jak i naszego - słuchaczy.

Podziel się na facebooku! Tweetnij!