Recenzja

03-01-2011-01:22:55

Sia - "We Are Born"

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

Burze i ulewy albo duchota i przyprawiający o mdłości upał. Tak mniej więcej wygląda lato w mieście. Tymczasem Sia potrafi sprawić, że przynajmniej na chwilę zapomnimy o betonowym piekle i poczujemy się jak na rajskiej plaży.

Australijka, która zasłynęła przede wszystkim śpiewając z Zero 7, przyzwyczaiła nas raczej do jesiennych, melancholijnych dźwięków i szeptów. Tymczasem "We Are Born" wita nas wakacjami, słońcem, morską bryzą i wszystkim, co latem przyjemne. Może się dziewczyna zakochała, może tak ją nastroiła współpraca z Christiną Aguilerą (choć dla niej akurat napisała ballady), faktem jest, że nowa Sia brzmi radośnie i popowo. Otwierające zestaw cztery nagrania ("The Fight", "Clap Your Hands", "Stop Trying", "You've Changed") to prawdziwe popowe majstersztyki wyczarowane z tanecznych rymów i wykończone szlachetnym alternatywnym szlifem. Wokalistka musiała długo nosić się z zamiarem nagrania tych piosenek, bowiem słychać, że ich śpiewanie sprawiło jej ogromną przyjemność. Z każdego bije lekkość, radość i zaraźliwa wręcz afirmacja życia. W dalszej części albumu, nie jest może buro i ponuro, ale niestety i nie tak różowo.

Zachęcające do pląsów melodie pojawiają się tu i ówdzie, są to jednak raczej nieśmiałe indiepopowe piosenki w typie Lily Allen ("Hurting Me Now", "The Co-Dependent") niż takie, które pozwolą zapomnieć się w tańcu. Energii nie brakuje natomiast w zaostrzonych rockowymi zagrywkami a la The Strokes "Bring Night" i "Big Girl Little Girl" (gitarzysta zespołu Nick Valensi udzielał się na albumie). Całość uzupełniają na wskroś amerykańskie, balladowe kompozycje w folkowej panierce oraz nie najlepszy cover "Oh Father" z repertuaru Madonny.

Szkoda, że artystka nie pociągnęła całej płyty w roztańczonym stylu. Co prawda pozostałe utwory mają swój urok, ale to tak jak byśmy po czterech soczystych, świeżych truskawkach dostali garść mrożonych. Też smaczne, ale nie aż tak.

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

TAGI: sia