Strona 128 - Recenzje

Jak pewnie większość, nie lubię czuć się malutką, nic nieznaczącą osóbką. Onieśmieloną, przygniecioną geniuszem innych. Nie lubię tak się czuć, o ile nie chodzi o muzykę i o ile nie chodzi o nową płytę Jane's Addiction.

Jeśli ktoś do tej pory deprecjonował znaczenie remiksów we współczesnej muzyce, powinien sięgnąć po nowe wydawnictwo Radiohead. Kilkudziesięciu didżejów i producentów przeniosło muzykę zespołu Thoma Yorke'a w zupełnie inny wymiar.

Ani taki nowy, ani koniec świata. Kumka Olik nadal przemierza krainę alternatywnego rocka.

Alice Russell poznałem w Maroku. Maroka nie pokochałem, za to Alice Russell bardzo.

"Kupili" mnie bardzo szybko - riffem do otwierającego płytę numeru "Hysteria". A dalej wcale nie jest gorzej.

Świat się zmienia, Cool Kids of Death też. W końcu.

Nigdy nie byli popularni, ale w kategorii "najbardziej wpływowy zespół w dziejach" Killing Joke mieliby szansę znaleźć się jeśli nie w Top 10, to z pewnością w pierwszej dwudziestce. Album "MMXII" pokazuje dlaczego.

Evanescence nie rozpieszcza fanów. Na szczęście, warto było czekać.

W sumie się tego nie spodziewałam, ale Florence w wersji akustycznej wypada... średnio, by nie powiedzieć słabo.